Dbasz o firmę, a czy dbasz wystarczająco o siebie?
Wiele mówi się o work-life balance wśród pracowników. Ale ile czasu poświęca się na poruszanie tego tematu wśród kadry zarządzającej wyższego szczebla? Jeśli ten problem do ciebie przemawia, koniecznie przeczytaj cały felieton.
Kocham swoją pracę. Możliwość wykorzystania moich twórczych umiejętności sprawia, że z pasją i zaangażowaniem pomagam moim klientom rozwijać ich biznesy. I choć moją specjalizacją od lat jest marketing, to w ramach potrzeby samorozwoju chętnie sięgam po książki, podcasty i szkolenia z psychologii, medytacji i szeroko pojętego rozwoju duchowego.
Moje doświadczenia i wiedza, którą zdobywam pozwala mi spojrzeć na prowadzenie firmy z nieco innego poziomu. Pracując z przedsiębiorcami mam ogromny szacunek do ich samodyscypliny, chęci rozwoju i umiejętności podejmowania strategicznych decyzji w oparciu o dane, a nie emocje.
Ale jest też druga strona medalu niewidoczna na pierwszy rzut oka. Często na konferencjach, czy spotkaniach 1 na 1, dostrzegam zmęczenie na twarzach i w ciałach liderów biznesu. I o tym zmęczeniu chciałam dzisiaj napisać krótki felieton. Bo mimo, że jesteśmy sobie obcy, to umiejętność współodczuwania na pewnym poziomie nie pozwala mi odwrócić oczu od tego problemu.
Wszyscy mamy swoje ambicje i cele, które chcemy osiągnąć. Nieustępliwość w dążeniu do nich jest przecież jedną z cech lidera. Jednak cóż z tego, że na check liście będziesz odhaczać kolejne zrealizowane projekty, jeśli przypłacisz to nieprzespanymi nocami, problemami zdrowotnymi i brakiem czasu na życie poza pracą?
Wiele się mówi o work – life balance wśród pracowników. Ale ile czasu poświęca się na poruszanie tego tematu wśród kadry zarządzającej wyższego szczebla? Czy ten problem nie dotyczy tej grupy? Oczywiście, że dotyczy. Jednak często, jako że są ludźmi sukcesu, którzy są odpowiedzialni za całe przedsiębiorstwa zakładamy, że są w stanie zadbać o swój dobrostan. I jasne, bardzo często tak jest. Ale znam wiele przypadków wśród przedsiębiorców, kiedy zdrowie zarówno psychiczna jak i fizyczne jest traktowane przez nich po macoszemu.
Często zwłaszcza wśród przedsiębiorców małych i średnich firm pokutuje przeświadczenie, że jeśli oni czegoś nie dopilnują to nie zostanie to zrobione w ogóle. Identyfikujesz się z tym? Jak to wpływa na Twoje zdrowie? Odczuwasz frustrację? Złość? A może masz dni, kiedy masz wszystkiego dość?
Jak myślisz, długo dasz radę jeszcze tak “pociągnąć”? Jeszcze miesiąc, dwa, pół roku? Rok? I jakim kosztem? Może będziesz nieobecny w życiu rodzinnym? Może zaczniesz odczuwać problemy zdrowotne niewiadomego pochodzenia? Może zaczniesz sabotować swoje wyniki?
Nie piszę tego, aby zaproponować Ci magiczną pigułkę na wszelkie bolączki, ale chcę abyś sobie uświadomił/a, że wiele osób zmaga się z podobnymi problemami i jedynym rozwiązaniem tego, jest praca… Tak praca, ale nie dla firmy, ale dla Ciebie. Zadaj sobie pytanie, co Ci najbardziej doskwiera w obecnej sytuacji? Czy jesteś w stanie znaleźć rozwiązanie? Jeśli nie, może warto pomyśleć o pomocy z zewnątrz?
Wybór masz ogromny. Psychoterapia (w wielu nurtach), połączona z medytacją i aktywnością fizyczną mogą zdziałać cuda. A może w twojej sytuacji wystarczy, zatrudnić dodatkowego pracownika lub oddelegować część zadań do zewnętrznej firmy. A może warto zatrudnić interim managera, który pomoże zoptymalizować procesy w Twojej firmie, dzięki czemu poza pracą znajdziesz więcej czasu na swoje pasje lub po prostu życie. Poświęć chwilę, aby polepszyć swoją obecną sytuację. I przypomnij sobie co Cię motywowało w pierwszej chwili, kiedy zakładałeś/aś firmę lub rozwijałeś/aś swoją karierę? Czy realizujesz ten pierwotny cel?
Dbasz o firmę, a czy wystarczająco dbasz też o siebie? Read More »